Uroku Kamczatki latem nie potrafią oddać nawet najlepszej rozdzielczości fotografie. Bogactwa naturalne i aktywna strefa wulkaniczna jak magnes przyciąga biznes i turystów z całego świata napędzając koniunkturę w regionie. 10 km przed Pietropawłowskiem już możemy stanąć „oko w oko” z Avachinskim wulkanem 2750 mnpm, jednym z krainy tysiąca wulkanów.

Położone około 70km wyboistej drogi na południe od Jagodnego Jeziora Jacka Londona i Tańczących Hariusów połączone kamienistym przesmykiem to kultowe atrakcje turystyczne Kołymy. Zachodni brzeg jeziora Tańczących Hariusów i chyba jedyna polana biwakowa w promieniu 1000km ze szczytu wzgórza topograficznego 1947mnpm.

Z polany biwakowej nad jeziorem Tańczących Hariusów w kierunku jeziora Jacka Londona. W tle pasmo Dużego Anngaczaku i szczyt Aborygen 2287mnpm. Dojście do pasma gór – 55km od strony osady elektryków Siniegorie, lub krótszym bezdrożem od drogi z Orotuka do Moj Urusty.

To naprawdę piękne góry dla wytrwałych.

By w „realu” znaleźć się w baśni Jana Brzechwy „O stalowym Jeżu” wystarczy udać się do Omczaku. W dole jeszcze żyjąca część górniczej osady (nadal typu miejskiego) z widokiem na pracujący kombinat wzbogacania złota w tle i „jeziorem rtęciowym” pośrodku, w którym od ponad 70 lat za ziemną tamą składowane są odpady poflotacyjne amalgamatów.

Tenże Omczak z widokiem na wzgórze z przekaźnikiem TV, lecz z części miejscowości nie do końca zamieszkałej. Z około 4 tysięcy obecnie Omczak zamieszkuje około 800 mieszkańców.

Orotukan (wypalona polana) z około 6 tysięcy, nadal ponad 1000 mieszkańców wiąże swe losy z pięknymi krajobrazami Kołymy.

Talaja również skurczyła się z ponad 4 tysięcy do 300 mieszkańców, którzy nie mają dokąd jechać… Są też niezamarzające źródła – stąd nazwa osady. Funkcjonuje unikalne balneologiczne uzdrowisko chorób popromiennych. Przez internet można zarezerwować miejsce. Dojazd z Magadanu autobusem kursowym dwa razy w tygodniu lub indywidualnie – taksówką.

Widok ze wzgórza Rozłąki na Wzgórze Zakochanych lub Miłości – w zależności czy nazywają go mieszkańcy, czy kuracjusze. W środku – obiekty uzdrowiska w nieustającej rozbudowie. Nieco w lewo w stronę rzeki osada. Za wzgórzem Miłości – bieleje przysiółek Pocztowy – byłe więzienie o zaostrzonym reżymie i bodaj najsłynniejsza w Rosji kolonia karna – zarazem kuźnia kadr rosyjskiej przestępczości i półświatka.

„Tałajska zona”, w której „nauki” pobierało wielu „kryminalnych autorytetów” zakończyła działalność w sposób trywialny, gdy w styczniu 2005, przy pięćdziesięciostopniowym mrozie wysiadła jedyna pompa cyrkulacyjna w kotłowni, wobec czego trzeba było rozsiedlić osadzonych. Tym sposobem „światłe nauki” dotarły w inne „zacne” miejsca, cementując fundament przestępczego podziemia współczesnej Rosji i instytucje „smotriaszczich” i „wora w zakonie”. Przebywając w 2012r w okolicy, mieliśmy okazję jeszcze nieco liznąć „trojnego matu”, ale to już inny temat…

„Maska Smutku” na wzgórzu „Krutaja” na miejscu „Tranzitki” w stolicy Kołymy – Magadanie. Nieprzychylny dla ludzi zimny wilgotny morski klimat Magadanu (z ewenskiego – wietrzne miejsce) przyczynił się do śmierci w tym miejscu tysięcy skazańców.

Z 12 tysięcy „zeków” ochrony i psów dostarczonych statkiem do „tranzitki” w 1932 do wiosny 1933 nie dotrwał NIKT… Z kolejnego „zawozu” 1933roku do wiosny 1934 dotrwał co 50 zek. Dopiero z „zawozu” 1934 do wiosny 1935 podobno przetrwała połowa… W następnych latach z „tranzitki” „etapowano” na piechotę w łagry Kołymy setki tysięcy więźniów politycznych rocznie. Do 1957roku cała Kołyma była obozem pracy! A potem część „łagrów” zlikwidowano, a reszta została przemianowana na „zony” kryminalne.

Ta piękna, złotonośna ziemia stała się w ciągu zaledwie kilku lat okrutną mogiłą dla ponad miliona ludzkich istnień, przerobionych przez stalinowski DALSTROJ i SEWWOSTŁAG – zwyrodniałych braci GUŁAGU. Nadal przy pracach ziemnych w pobliżu dróg i osad znajduje się ludzkie szkielety.