Przez gorczańskie hale – relacja
Przez gorczańskie hale 14.04.2018 r.
Sobotni poranek, piękna pogoda, bus i autobus wypełnione w całości przez Cybantów. Ruszamy po kolejną turystyczną przygodę. Atmosfera jak zwykle jest miła. Przewodnik Piotr Tabisz opowiada o mijanych miejscowościach.
Docieramy do Łopusznej, gdzie rozpoczyna się nasz niebieski szlak na Turbacz, a następnie przez gorczańskie hale szlakiem czerwonym i czarnym wracamy z powrotem do Łopusznej. Już na początku górskie podejście i jedne nogi chcą iść inne nieco zwalniają, ale wszyscy docieramy do schroniska pod Turbaczem, a stamtąd po mocno rozmokniętym śniegu na szczyt.
Z okien autokaru zachwycamy się widokiem ośnieżonych wierzchołków Tatr. Ujmujący ten widok towarzyszy nam na całym turystycznym szlaku. Las, przez który wiedzie szlak jeszcze śpi , dużo suchych liści pod nogami. Na wierzchołu zalegają płaty białego śniegu, w wśród nich krokusy.
Wychodzimy na hale, a tam fioletowo od krokusów, a gdzieniegdzie zdarzają się też białe krokusy. Cudowna pogoda, rozpościerające się dokoła widoki powodują, że pozwalamy sobie na lekkie lenistwo i leżakowanie. Ale słońce idzie ku zachodowi, więc trzeba wracać. Było jak zwykle wspaniale.
J.W.
Fot. Tomek Gruszka
Komentarze zablokowane.