BIESZCZADZKA JESIEŃ (X 2022)
„Tutaj jesienią – jak w rajskim ogrodzie
Oprócz istnienia nic cię nie obchodzi…”
Zaczynamy od wieży widokowej na Jeleniowatym, panorama, która roztacza się z wieży jest imponująca, a sama budowla sięga nieba, na wysokość 35 metrów.
Gdy już nacieszyliśmy oczy widokami, schodzimy do Mucznego i po półtoragodzinnej rozgrzewce atakujemy Bukowe Berdo.

Na szczyt Bukowego Berda (1313 m n.p.m.) docieramy po ok 2 h wędrówki z Mucznego. Prawie każdy przyzna, że rozciąga się stąd jeden z piękniejszych bieszczadzkich widoków.
Kiedyś Bojkowie, którzy zamieszkiwali tutejsze tereny, określali terminem „berdo” skaliste grzbiety górskie, a na paśmie Bukowego jest kilka takich miejsc.

Zachód słońca coraz bliżej, wiec zmierzamy w kierunku Tarnicy, mijamy coraz mniej turystów, a na samym szczycie jesteśmy my i kilka osób.





Słońce zachodzi z jednej strony,
a z drugiej wschodzi Księżyc,
jest cudnie,


„…a Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy, toczy, toczy się los…”
Do Wołosatego schodzimy już po zmroku, jest cicho, przyjemnie, tajemniczo, a nasza grupa wygląda jak stadko świetlików. 

Może trzeba zorganizować jakiś nocny rajd?



Tekst: J.K.
Fotoreportaż Angeliki-dziękuję 

Komentarze zablokowane.