Beskid Sądecki 22-02-2020
Tegoroczna, zimowa aura nie rozpieszcza nas ostatnio i tej prawdziwej, białej trzeba szukać. Cybanci w sobotni poranek wyruszyli więc w Beskid Sądecki w poszukiwaniu białej zimy, no i nagroda! Zima, puszysta i biała na szczytach odnaleziona! Ruszyliśmy z bezśnieżnego Łącka, żółtym szlakiem poprzez zaśnieżone szczyty; Cebulówkę, Koziarz z wieżą widokową, Dzwonkówkę, Bereśnik ze schroniskiem, aż do Szczawnicy. Szlak prawie 22 –kilometrowy z pięknymi, zapierającymi dech widokami na Tatry, Pieniny, Beskid Wyspowy, Gorce. Bywało ciężko, niektórzy, wątpiący we własne możliwości (w tym pisząca te słowa), ale skutecznie motywowani przez niezastąpionych przyjaciół- Cybantów, pokonywali dzielnie kolejne kilometry i swoje słabości. To nic, że zmęczenie dawało się czasem mocno we znaki, wyciskało pot i rumieńce na twarzy, to nic, że koleżance Woli nowiutkie buty otarły stopy, to nic, że odzywały się zakwasy dawno nie używanych mięśni, jak i tak wszyscy z uśmiechem na twarzy i szczęśliwi, przekonali się, że kolejny raz mogą liczyć na siebie wzajemnie. Po krótkim odpoczynku i posiłku w schronisku „Pod Bereśnikiem” wczesnym wieczorem, w mroku, zeszliśmy do oświetlonej latarniami Szczawnicy. Zmęczeni, ale szczęśliwi, pełni pięknych widoków zaszufladkowanych w pamięci wróciliśmy do domu. Dziękujemy Wszystkim Uczestnikom wycieczki, jesteście Niezwyciężeni, dziękujemy koledze Mateuszowi za pokazanie nam kolejnych uroków Beskidów, Antkowi za focenie- więcej zdjęć w Jego albumie, zdjęcia nocne: Aga W.- dzięki). tekst M.M.
Komentarze zablokowane.