Przez Małe Pieniny Polskie i Słowackie
Wycieczka w Małe Pieniny Polskie i Słowackie, która odbyła się 7 maja 2016 r. była naj…, naj…,naj…
Wyjaśniamy najki.
– Po pierwsze: trasa wycieczki była najdłuższa spośród organizowanych do tej pory przez „Cybę”;
– po drugie: był pełen autokar uczestników;
– po trzecie czas wędrówki był najdłuższy, bo ponad 8 godz.;
– najkrótszy czas odpoczynku;
– największe tempo marszu;
– najbardziej rozproszona grupa uczestników;
– najpiękniejsze widoki na ośnieżone jeszcze tatrzańskie szczyty.
W Czerwonym Klasztorze, na powitanie, pokazały się w całej okazałości Trzy Korony i grupa pod okiem dwóch przewodników rozpoczęła wędrówkę.
Trasa na Sedlo Cerla (Przełęcz pod Klasztorną Górą) wymagała sporego wysiłku, ale nagrodą była szeroka panorama na Pieniny, Pasmo Radziejowej i pierwsze widoki Tatr. Podczas zejścia z Plasnej 889 m n.p.m. na przełęcz i podczas odpoczynku było podziwianie gór, łąk i lasów w odcieniach zieleni.
Wysoki Wierch wydawał się tuż, tuż. Jego zdobycie wymagało prawie 2 godziny podejścia coraz bardziej stromą ścieżką. Na szczycie jak zwykle było robienie pamiątkowej fotografii.
Część uczestników postanowiła skrócić trasę i nie wspinać się na Wysoką 1050 m n.p.m. . W schronisku pod Durbaszką przekąsili smaczny posiłek i powędrowali na skróty przez Wąwóz Homole do Jaworek. Pozostali zdobyli najwyższy szczyt Pienin i również przez Wąwóz dotarli do Jaworek. Wysoka jest „rozdeptywana „ przez turystów i wspinaczkę na szczyt ułatwiają metalowe schody. Ciemne chmury przysłaniały widok na Tatry.
Kilka naj od Eli:
– najbardziej zgrana ekipa,
– najlepsi towarzysze,
– najweselsi kompani,
– najbardziej charakterni 😉
Komentarze zablokowane.