Sobótki z Cybą – relacja
No i jak zapowiadali synoptycy pogoda załamała się, ale nie złamała Cybantów. Jesteście wspaniali! Mimo zimna, deszczu wszystkie nasze plany na dzień 23.06 zostały zrealizowane. Dokończyliśmy projekt dofinansowany przez Urząd Gminy, którego początkiem była wycieczka w Bieszczady.
Tak więc kilkoro z nas ruszyło szlakiem kiwonów , przechodząc również uroczą aleją dębów, pomników przyrody. Na szlaku koleżanka Agnieszka W. i kolega Stasiu D. opowiedzieli nam o historii wydobywania bogactwa naszego regionu, jakim jest ropa i gaz ziemny. Szkoda tylko, że zabrakło tradycyjnej dla naszego regionu sobótki, którą wykonuje się wykorzystując właśnie między innymi ropę, ale my ekologocznie paliliśmy ognisko ?. Maleńka grupka pod przewodnictwem Doroty M. ruszyła na rowerach w tzw „międzydeszcz” szlakiem dawnych pałacyków, dworów i dworków. I wiecie co? pięknie jest w tej naszej gminie i jest co podziwiać, trzeba tylko ruszyć z Cybą. A pod koniec tego dnia to już tylko wspólne ognisko, śpiewy przy akompaniamencie gitar,harmonijki ustnej i tamburyna, tańce, pieczenie kiełbaski i ziemniaków ciekawym sposobem zaczerpniętym od znajomego z Bieszczadów.
Mimo paskudnej pogody przybyliście bardzo licznie! Dzięki, jesteście niezawodni! Nasza góreczka ma jednak swój urok i klimacik, ma coś takiego, że wszyscy dobrze się tam bawią. A to „coś” to między innymi dobre „fluidy” i ciężka praca naszego wspaniałego kolegi Romka Krawczyka i Jego życzliwej żony Ani. To dzięki Romkowi możemy o Cybie mówić „nasza” góreczka, to Roman dba , by zawsze było tam pięknie i jest „motorem” nakręcającym innych do dbania o urok tego miejsca. Sam ciężko pracuje kosząc,sprzątając, doglądając na bieżąco, a my chętnie Mu w tym pomagamy.
Romeczku, dziękujemy Tobie i Ani, prosimy o jeszcze i obiecujemy, że będziemy zawsze pomagać. Wykorzystano zdjęcia Eli, Gośki i Antka (który przybył na Cybę prosto z bieszczadzkich szczytów). Dzięki Antoś! Do zobaczenia wkrótce!
Komentarze zablokowane.